SEO jest jednym z kluczowych źródeł ruchu w sklepach internetowych. Jak potencjał Google wykorzystują serwisy e-commerce w Polsce? To pytanie, na które w Senuto po raz kolejny postanowiliśmy poszukać odpowiedzi. Przeszukaliśmy polski internet, aby zlokalizować wszystkie sklepy internetowe w kraju i sprawdzić, które z nich mają największą widoczność w organicznych wynikach wyszukiwania. Analizie poddaliśmy ich wyniki z 2020 roku.
Ubiegły rok był dla e-commerce rokiem wyjątkowym – ograniczenia w działaniu sklepów stacjonarnych skierowały uwagę konsumentów na platformy zakupowe online, co stworzyło nowe możliwości rozwoju w handlu dla większych i mniejszych sprzedawców. Jednak czy właściciele e-commerce wykorzystali okazję, by podjąć działania pozycjonujące i zwiększyć widoczność swojej witryny w sieci? Jakie tendencje można było zauważyć w pozycjonowaniu sklepów internetowych w 2020 roku? Temu przyjrzeli się specjaliści tworzący raport Senuto na temat e-commerce w Polsce. Oto kilka ciekawych wniosków, które można wyciągnąć z przedstawionych statystyk.
Co zawiera raport?
Przy tworzeniu raportu Senuto zostały wzięte pod uwagę wszystkie sklepy internetowe, które są widoczne w polskim Google, czyli aż 87 489 e-commerce’ów. Zbadana została ich widoczność, określana na podstawie liczby fraz w TOP 3, TOP 10 i TOP 50 – dzięki tym danym można zmierzyć szacunkowy ruch na stronie, a więc to, czy potencjalni klienci łatwo mogą odnaleźć daną witrynę w sieci. Zebrane dane pozwoliły określić, że łącznie wszystkie te sklepy generują około 371 milionów wizyt w skali miesiąca. Z raportu można dowiedzieć się też, że:
najwięcej ruchu organicznego generuje Allegro – około 69 mln wizyt/miesiąc,
wszystkie sklepy internetowe w Polsce są łącznie widoczne w TOP 10 na 28 504 337 fraz,
sklepy z TOP 500 najlepiej widocznych e-commerce są widoczne na średnio 38 681 fraz w TOP 10,
70% wszystkich sklepów internetowych w Polsce to małe sklepy, mające mniej niż 1000 zaindeksowanych adresów URL.
Statystyki dostarczają wiele więcej informacji, którym jednak warto przyjrzeć się nieco bliżej.
Jakie znaczenie ma wiek witryny?
Choć aż 43% wszystkich e-commerce istniejących obecnie w Polsce ma nie więcej niż 5 lat, to ich udział w zbiorczym ruchu organicznym sklepów internetowych jest bardzo niewielki. W TOP 500 najlepiej widocznych platform sprzedażowych jest jedynie 29 sklepów z tego przedziału wiekowego, co stanowi 6% wszystkich e-commerce ujętych na tej liście. Co więcej, sporo ponad ⅔ sklepów z TOP 500 to witryny, które istnieją od ponad 10 lat, mimo że jest ich dużo mniej niż młodszych platform sprzedażowych.
Jakie można z tego wyciągnąć wnioski? Niezbyt szokujące. Przede wszystkim potwierdza to, że wiek domeny jest jednym z czynników wpływających na ranking stron, a długa i wartościowa historia witryny może wpłynąć dodatnio na ocenę robotów wyszukiwarki. Drugim wnioskiem jest to, co dawno wiedzą zarówno specjaliści SEO, jak i właściciele pozycjonowanych domen – że na efekty działań SEO trzeba poczekać. Pozycjonowanie jest procesem i aby dogonić konkurencję, która jest w sieci dłużej, musimy wykazać się cierpliwością i prowadzić kompleksowe działania. Przykład 29 sklepów w TOP 500 mających mniej niż 5 lat pokazuje jednak, że młode sklepy również mają szansę w wyścigu o uwagę konsumentów – choć oczywiście należy się liczyć z tym, że sukces zapewnia tu jedynie ogrom pracy i wiedzy specjalistów.
Najbardziej popularne kategorie tematyczne
Raport Senuto pokazuje, że największy procent rynku e-commerce zajmuje kategoria tematyczna Dom i Ogród – jest to aż 16,70%. Na drugim miejscu z niewielką stratą uplasowała się grupa Styl i moda, a trzecie miejsce w rankingu miały Sztuka i Rozrywka. Oznacza to z całą pewnością, że w tych branżach jest najwięcej sklepów internetowych, choć nie musi być to równoznaczne z największą konkurencją. Jeśli w konkretnej kategorii jest wiele e-commerce’ów, ale są one słabe pod względem SEO, to uzyskanie wysokich miejsc w rankingu wyników wyszukiwarki nie jest wcale dla dobrze pozycjonowanej witryny aż tak trudne, jak mogłoby się wydawać.
W raporcie znalazło się również zestawienie pokazujące, jakie domeny najlepiej wykorzystują swój potencjał. Liczba wszystkich podstron poszczególnych sklepów internetowych została tam porównana z liczbą podstron, które pojawiają się w TOP 10 na co najmniej jedną frazę. Na tej podstawie został zmierzony współczynnik efektywności działań SEO. Co ciekawe, na 20 domen, które mają najlepszy wskaźnik skuteczności, aż 7 stanowią apteki internetowe.
Najpopularniejsze platformy e-commerce
Ciekawe dane przedstawia raport, jeśli chodzi o najpopularniejsze platformy e-commerce w Polsce. Okazuje się, że najwięcej sklepów internetowych korzysta z WooCommerce, jednak ich łączna widoczność w Google (liczba fraz i adresów URL w TOP 10) jest niemalże 3 razy mniejsza niż w przypadku platformy PrestaShop, która uplasowała się na drugim miejscu w rankingu popularności. Pod względem widoczności z WooCommerce wygrywają również technologie z trzeciego i czwartego miejsca listy, czyli Shoper oraz IdoSell Shop. Na uwagę zasługuje również platforma Magento. Zajmuje ona dopiero ósme miejsce w rankingu, a korzysta z niej nieco ponad 2 tysiące sklepów (z 57 tys. badanych), jednak ma ona największą średnią widoczność domeny ze wszystkich przeanalizowanych technologii. Oznacza to, że jeśli podzielimy liczbę wszystkich URLi w TOP 10 przez liczbę sklepów korzystających z tej platformy, otrzymamy najwyższy wynik.
Czy to znaczy, że WooCommerce utrudnia pozycjonowanie witryny, a Magento ułatwia znalezienie się na czołowych miejscach w rankingu wyszukiwania? Niekoniecznie. Najprawdopodobniej po prostu z WooCommerce korzystają w większości małe sklepy, które nie inwestują w pozycjonowanie, na Magento zaś jest najwięcej dużych e-commerców świadomych roli SEO we współczesnym marketingu.
Czy content przynosi konwersję?
Spośród 1000 najlepiej widocznych sklepów w sieci nieco ponad 50% regularnie publikuje content na swoim blogu, czyli ma co najmniej 20 wpisów wyświetlających się w wynikach wyszukiwania. Pokazuje to, że content marketing jest chętnie stosowany przy pozycjonowaniu stron internetowych. Co ciekawe, jedynie 25% artykułów publikowanych przez sklepy internetowe generuje ponad 100 wizyt miesięcznie, a tylko 5,6% – więcej niż 1000 odwiedzin. Ponad połowa wszystkich wpisów blogowych osiąga wynik mniejszy niż 10 wizyt miesięcznie. Co to oznacza? Content marketing może być ogromnym wsparciem działań SEO i generować spory ruch organiczny, ale tylko pod warunkiem, że publikowane teksty są wartościowe i dobrze zoptymalizowane pod wyszukiwarki, a większość publikujących e-commerce’ów nie potrafi spełnić tych warunków.
Jak pandemia wpłynęła na e-commerce?
W 2020 roku powstało o ponad 1000 sklepów internetowych mniej niż w roku 2019, a – co zaskakujące – najwięcej z nich należało do kategorii Styl i moda. E-commerce z tej kategorii zaliczyły pewien spadek zainteresowania na przełomie pierwszego i drugiego kwartału roku, ale kolejne miesiące w większości przypadków przynosiły już wzrost. Większe zainteresowanie zakupami online widać zresztą również w innych branżach – aż ⅔ wszystkich sklepów internetowych zaliczyło wzrost wyświetleń w stosunku do 2019 roku – średnio aż o 82,53%. Tylko ⅓ platform sprzedażowych zanotowała słabsze wyniki, ale tutaj średnia jest dużo mniejsza – 26,14%.
Branże sezonowe są szczególnie wymagające, jeśli chodzi o działania marketingowe – w ich przypadku często to od 2-3 miesięcy w roku (lub nawet jeszcze krótszego okresu) zależy przetrwanie marki. Jak w najgorętszym momencie sezonu przegonić konkurencję i zwiększyć zyski? To pytanie, które zadaje sobie wielu przedsiębiorców, nie tylko tych, stawiających pierwsze kroki w biznesie. O ile w dziedzinach cieszących się ciągłym zainteresowaniem działania marketingowe wydają się oczywiste, o tyle gdy w grę wchodzi sezonowość, nie jest to już dla wielu osób takie pewne. Dlatego w tym wpisie podpowiadamy, co warto zrobić, by rozpromować okresowo atrakcyjny produkt lub usługę czyli zastanowimy się na czym oprzeć marketing w branżach sezonowych.
SEO Techniczne na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się nie do poznania. Coraz większe wymagania ze strony Google, ale i użytkowników, wymusiły zmianę podejścia i uważniejsze przyglądanie się wydajności witryny czy też jej prędkości. Zwrot nastąpił nie tylko ze względu na zwiększenie udziału urządzeń mobilnych czy złożoności witryn, ale coraz większym zrozumieniu potrzeb użytkowników i dbanie o ich bezpieczeństwo. Google zebrał najważniejsze sygnały z pogranicza tego obszaru i umieścił je w osobnej kategorii nazwanej: Page Experience.
Polubienia profilu nie są najważniejszym miernikiem sukcesu, jednak na pewno mają znaczenie wizerunkowe, stanowiąc swego rodzaju społeczny dowód słuszności w kwestii popularności i atrakcyjności brandu. Warto jednak skupić się przede wszystkim na KPI opartych o zaangażowanie, zasięgi, czy określone typy konwersji. Wymienione wskaźniki wpływają również pośrednio na zwiększenie bazy fanów na profilu. Jeśli decydujemy się na rozbudowę społeczności w obrębie strony na Facebooku, warto zadbać, aby polubienia pochodziły od wartościowych fanów, czyli takich, którzy w przyszłości będą wchodzili w interakcje z naszymi treściami lub dokonają określonej konwersji, np. zakupu, pobrania e-booka lub przejścia na stronę internetową. W jaki sposób budować społeczność zgodnie z regulaminem Facebooka? W artykule znajdziecie kilka sposobów na organiczne i płatne pozyskiwanie fanów.